Dziewczyński świat!

MalaMey

Ja kupuje używane Smile

nie widzę sensu kupować "nówkę" książkę za 60 zlotych, jeżeli za taka kase mam 2 a czasem i 3 książki używane...

gasolina* · Gość

Książki kupuję używane, ćwiczenia to wiadomo, że nowe. Zwracam uwagę, żeby były w dobrym stanie, i tak praktycznie tam gdzie kupuję, używane książki wyglądają prawie na nowe, nie są zniszczone, nie brakuje stron, a są tańsze od nowych.

Han.

Używane ,szkoda mi kasy na kupowanie nowych

Chika

Ja raczej kupuję nieużywane, ale to też zależy od roczku, bo w tym roku mam takie mieszane.

Foszek

Takie i takie.
Najpier na kiermaszu w szkoel kupuje w dobrym stanie książki.
A reszte nieużywane.

Insolent

Używane. Szkoda mi hajsu na nowe. Nieużywane kupuje jak musze tj. jakaś nowa jest i trzeba. Tak to odkupuje od znajomych i nie narzekam.

Morphine.

Nowe, przez internet (bo taniej i wygodniej. ) raz kupiłam używane, były w masakrycznym stanie..
A tak na marginesie. " W dupie z książkami, ważniejsze są zeszyty! " Powiedziała Tajencja. Laughing

Dangerous.

Używane.

Bo dla mnie komplet do gimnazjum kosztuje ok. 400 zł. A wole za tyle kasy kupić coś innego.
Same ksiażki do angielskeigo to 150 zł. co??

billiejean

Używane, biorę od znajomych za grosze albo kupuję na kiermaszu.
Czasami muszę coś dokupić w księgarni, wiadomo, np. gdy muszę mieć najnowsze wydanie.
Napewno nie kupię kompletu książek za 300-400 zł, bo odkupione wezmę za 80-90.

Alive.

Kupuję tylko nowe, u mnie komplet książek w tym roku do klasy drugiej gimnazjum kosztował 294 zł ^^

Plina!

[off]Edit do tematu, proszę zwrócić uwagę.[/off]

Amy

W tamtym roku kupiłam książki używane, w dość dobrym stanie, ale drażniły mnie w niektórych notatki czy podkreślenia.
W tym roku za bardzo nie mam od kogo kupić, bo ludzie strasznie szybko posprzedawali swoje, a większość i tak oddaje młodszemu rodzeństwu. A więc kupuję nowe. Na szczęście np. książki do angielskiego, które są bardzo drogie, mamy na ok. 1,5 roku, a więc sie nie pali.
Nie sprzedaję, bo nie skończyliśmy programu klasy I w większości przedmiotów, a sprzedać trzy czy cztery książki to marny biznes ;]
Pod koniec roku moje książki wyglądają bardzo dobrze, no oprócz książki do polskiego, która trafiła mi się jakaś felerna (a kupiona była nowa!) i farba z okładki pozłaziła po trzech miesiącach. Oczywiście to jest moje głupie szczęście.

Donia123

Po wakacjach będziemy jako uczniowie w gimnazjum my jako pierwsi zaczniemy się uczyć z nowych książek czyli nowe wydawnictwa , nowy program , nowe tytuły itd. Bardzo się ciesze , ze wszystko będe miała nowe i inne niż w tam tym roku inne gimnazjum miało .

Luśka

Donia123, czemu? ;> Wg. mnie zawsze lepiej jak ma się te stare bo w końcu od czego są notatki starszego rodzeństwa? (Ahh... te piątki z fizy za rozwiązane zadania jezyk

)

eSzu ;*

Zaznaczyłam `nieuzywane`, bo mi sie oczywiście żle popatrzyło.
Kupuję `uzywane`, wiele wygodniej. Po za tym rodzice by nie wydolili z pieniędzmi, mając do kupienia dwa komplety ksiązek.

Sensitive

Ja prawie wszystkie mam po bracie więc używane chyba, że trzeba jakąś dokupić to nową ale to rzadko Wink

.

Mischievous

Donia123

Macie rację , ale nawet jeśli chciałabym odkupić książki od starszych koleżanek z notatkami to i tak nie mogę , ponieważ mamy nowy program ( tak jak pisałam wyżej) i muszę kupić nowe , w księgarni . Gdybyśmy mieli takie same jak była I G to kupiłabym tak jak nie które książki w tamtym roku.

Smile

Gość

O wiele bardziej lubię te używane, no ale właśnie... z połowę książek do 3 klasy musimy mieć najnowsze wydawnictwo.

Luśka

Ja właściwie mam kupowane nieużywane, nie wiem czemu jezyk

Chyba się kiedyś uparłam i tak zostało Smile

nieliczne książki mam po bracie... W tym roku miałam podręcznik do historii po Maćku... Siedząc cały rok w pierwszej ławce koleś się nie zorientował, w końcu kiedyś otworzył go od przodu a nie jak zwykle od tyłu i zaczął mi coś gadać, że jak można nosić takie niechlujstwo do szkoły o.O i że to wyraża mój szacunek itp. Powiedziałam, że po bracie to zdziwiony odpowiedział "Fajnego masz brata"

Gość

To ten koleś jakiś dziwny był... chyba ważne, że w ogóle miałaś podręcznik, a nie to czy jest chlujny czy niechlujny...

nadalblondynka16

Używane. Po co mam tracić pieniądze, używane wcale nie są gorsze, a tańsze Smile

Chika

W tym roku akurat mam wszystkie nowe, bo zmieniła się podstawa programowa do gimnazjum. Pomijając książkę do religii. W ogóle to na te wszystkie książki trzeba wydać 400 zł + zeszyty, piórnik, plecak, więc podliczając to wszystko wyjdzie powyżej 600 zł. Ehh.

marica1994

A o ile tańsze są używane książki od nowych? Np. te w Poznaniu do III gimnazjum?
Niektóre książki muszą być z 2008 r. więc tu musiałabym kupić nowe, więc nie będę miała wszystkie używane

Zimna_Kawa

A ja powiem inaczej: KSERO rządzi Mr. Green

MONICZKA9020

Oczywiście że nieużywane..

pipi16

Na razie nie używane,bo muszę nie ma wyjścia,ale później to pewnie od znajomych.

exit

w tym roku musiałam kupić nowe, przez nowy program . ale zawsze większość kupuję używanych. tańsze, a z resztą nie potrzebuję nowych bo i tak je zniszcze ;D

Eisheth

Uzywane, ja swoich praktycznie nieuzywam, wiec szkoda mi kasy na cos co ma lezec w polce. A tak zazwyczaj ma sie wszystko zrobione ^^
Pamietam, ze mialam kiedys uzupelnione cwiczenie od chemi. Cudneeee... xD A potem w starszych klasach spisywlalam cale od kumepli xD

Olusha

Używane, zawsze. Żal mi kasy na nowe, bo są drogie, a tak czy siak, po miesiącu korzystania przeze mnie (i moich znajomych xD) wyglądałyby tak, jakbym kupiła używane. Pełno jest u mnie w mieście sklepów z takimi książkami i nowe książki to generalnie w szkołach rzadkość.

pannanieznajoma

Co roku odkupuję od kogoś. Szkoda mi kasy na nowe Smile