Dziewczyński świat!

SandersxD

Czy jest ktoś na tym forum,ktoś kto uwielbia Lwy tak jak ja...? Razz

U mnie zaczęło się tak.Byłam mała i oglądałam razem z moją mamusią ,,Król Lew'' . Tak mi się spodobała ta bajeczka,że zaczęłam wszystko zbierać wspólnego z tym zwierzakiem. Np. pluszaki,kolorowanki i inne Smile

Chciałabym teraz takiego zwierzaka u mnie w domu,a bym go przytulała,całowała i wszystko... Z tą jego grzywą robiłabym sobie kucyki a może postawiła mu włoski na żelu...Taaa... Pozdrawiam Smile

Mischievous

Jest zakaz trzymania wielkich kotow w domach. Na szczescie, bo sa one nieprzewidywalne i bardzo niebezpieczne. A ostatnie zdanie, to udam, ze go nie widze.

nina50

Ja tam uwielbiam króla lwa
Będąc w wieku 5 lat zaczęłam go oglądać
Później były kolorowanki przytulanki...
A najlepsiejszą zabawą była zabawa w lwy
Nadal lubię tę bajkę
Oglądałam wszystkie 3 części po kilka razy
pierwszą część chyba nawet kilkanaście albo kilkadziesiąt

Mam nadzieje,że ukaże się kiedyś czwarta część
Albo jakiś film disneya
o jednym z wielkich kotów
(gepardy tygrysy pantery jaguary rysie...)

FAJNIE BY BYŁO Smile

tailyweily

Hehe dosyć śmieszny temat Smile

Ja lubilam Króla Lwa *.* popłakałam się na nim jak nie wiem <chlip>... Ale lwy są dosyć yyy... nieprzewidywalne więc jak sobie takiego zakupisz, to nie zdziw sie jak ci reke odgryzie Smile

Gość

wielkich kotow hehe
ja wole tygrysy.. a lwy rzeczywiscie (tygrysy tez) sa niebezpieczne.
jak przeczytalam ze chcialabys robic kucyki lwowi to juz sobie wyrobilam o Tobie opinie ;|

LAREN

Eh, lwy są śliczne Very Happy

Happy Podobają mi się te ich grzywy Laughing

Ale wolę je tak oglądać - na filmach, obrazka, za kratką niż mieć takiego swojego
Są takie fajne- zawsze "dumne"

Tanti

Krol Lew to moja najukochansza bajka <3 Naprawde ja kocham. Ogladalam ja setki razy na kasecie wideo i na kompie. Smile

Lwa tez bym mogla miec Wink

Chcialabym. Ale jak nie mozna, to nie mozna.

Morphine.

Ja raz pojechałam zagranicę ( nie żebym sie chwaliła tylko odpisuję) to była taka pani co kochała lwy i miała jednego małego... oswojonego. Razz

chodził za tą panią jak pies xP Miał na imie Qrdys czy jakoś tak. Nie kłamiem to prawda.

PAULA

zawsze jak byłam mała to przy tym płakałam ; )

Trufla

Morphine.

Nie wierzysz? Razz

trudno się mówi. Ale niektórzy są troszkę zbyt realistyczni. Wiem dużo osób mi nie uwierzy . Co w tym takiego zabawnego widzisz Truflo?

Trufla

1. Nie napisałaś gdzie to było.
2. Z tego co wiem, nie można mieć lwów dla zabawy, tak tylko. To jest zabronione.
3. Zanim wytresujesz lwa to on urośnie. A Ty napisałaś, że był mały.

Mischievous

Serio byl kiedys taki program o tej kobiecie. Na discovery czy czyms w tym stylu.
Tylko, ze jak lewek podrosl, to ja wpierdolil Razz

Angel xD · Gość

Trufla

Morphine.

1.To było w Indiach
2. Ona go uratowała był bez Matki by zginął . Ona nie wzieła go tylko ot tak sobie do zabawy.
3.Wytresujesz? Ten lew był do ludzi przyzwyczajony.

Mischievous

Lew jest dzikim zwierzeciem. Musialyby byc one od wielu pokolen hodowane z ludzmi, to wtedy mozna mowic o oswojeniu. Tak samo jak psy. A tak, to albo byl z nia tylko jak byl bardzo maly albo szprycowala go nasennymi.

Co nie zmienia faktu, ze to jest wielka glupota bo lew wychowany wsrod ludzi zginie. Musi byc w stadzie, a dorosly nie bedzie potrafil przyzwyczaic sie do innych lwow.
A to chodzenie na smyczy Rolling Eyes

Morphine.

Zgadzam się z Misch...trudno nie chcecie uwierzyć..

Trufla

Morphine.

Mam pytanie nie na temat ale muszę się spytać. Ten napis na czerwono: a bana chcesz? to był do mnie? jeśli mogę sie spytać

Mischievous