Dziewczyński świat!

nina50

Dziś Po dwóch latach naszego w spólnego życia
tj.27 grudnia odszedł mój chomcio FERBI
Może był już stary(kupiłam go jak już był duży)
Może dlatego,że ruszał mu się dolny ząb Sad

Teraz to już nieważne Sad

jego klatka domek tunel i kołowrotek są już w piwnicy.
Być może czekają na przyszłego lokatora.
Sam Ferbi zakopany został w sadzie.
(jak inne moje zwierzątka,któe nie żyją)
Niech mu ziemia lekką będzie...

Zdjęcia chomcia znajdziecie pod adresem:
[link widoczny dla zalogowanych]
i
[link widoczny dla zalogowanych]
w kategorii zwerzęta

Wam też zdechło jakieś zwierzątko:?:
Piszcie:

Mischievous

Oj bylo tego troche. Jednak teraz tak tego nie odczuwam, bo to bylo dawno. Co o tym sadze? Coz, kazde zwierze kiedys zdechnie, trzeba sie z tym pogodzic. Tak samo czlowiek nie bedzie zyl wiecznie.

jetka

Mi też dziś zdechła myszka Smile

Pysio

byłą malutka ... nie spałam przez nią z dwie dobre noce ... wyskakiwała mi poza akwarium .. Sad

miałam 3 chomiczki Sad

zdechły teraz jest pusto nie mam komu nieśc kawałek jabłka ... Sad

jeszcze jej nie zakopałam ... Cry

już ciemno Sad

zaraz idę .. Cry

bede płakać Sad

tailyweily

Ja pamiętam jak mój żółw Gacek zdechł, bo mama dolała mu do wody płyn do mycia naczyć o.O Takie życie trudno...

jetka

Najgorsze jest to ze zwierzaki nie idą do nieba Sad

tailyweily

Nie idą do nieba, ale spuszcza się je w kiblu i trafiają do Kiblowego królestwa martwych zwierząt <KKMZ>

Funny Otherwise

Współczuję.
Ale ja chyba jestem dziwna.
Czytam, jak to rozpaczają ludzie po chomikach, ptaszkach, myszkach, szczurakch itp., a ja tak nie umiem. Zdechła mi myszka, umarł piesek którego kochałam, i nawet jedna łezka mi nie poleciała. Smutno mi było chwilkę, ale.... zapomniałam.
Nie umiem rozpaczać po zwierzaku. Jednakże...
Współczuję.

nina50

Właściwie to mam pytanie
Zwierzęta nie mają duszy?
Gdzie trafiają po śmierci?
Czy jest reinkarnacją?

Napiszcie jak wiecie

Tanti

Mi zdechly dwie swinki morskie i chomik co??

Teraz mam new świnkę i jest cool Very Happy

jetka

Nina ja też się nad tym zastanawiam Sad

ja nie wyobrażam sobie życia jak mi psiak zdechnie Sad

kocham do to prawdziwy przyjaciel człowieka Sad

jeszcze moja Sunia jest młodka ale ... lepiej już będzie jak przestane myślec o tym Sad

A powiem szczerze że ... nie wiem co z tym Niebem napewno beda tam zwierzaki ale czy będą rozmawiać ? Sad

Daj Boże !

Mischievous

jetka

Otóz to

zwierzaki to przecież cząstka nas Sad

SandersxD

Moja myszka ,odeszła tam do góry... Mam zawsze mojego Areska (psiaka) ,ale tesknie za Rudolfem,pozdrawiam

nina50

Zdechły mi dwa patyczaki ze starości
Miały już półtora roku,a one zazwyczaj max, tyle dożywają
zostawiły po sobie ok. 150 potomków
Chwała im za to!!!!

Gość

naszczescie nie umarly, odpukac.
co za bzdura, ze zwierzeta nie ida do nieba. ludzie to tez zwierzaki przeciez! jak ludzie ida do nieba, zwierzeta tez.

Dangerous.

Mi zdychały tylko rybki Razz

nina50

Ej a może to jest tak,że ludzie idą do nieba piekła czyśćca i tak dalej
a u zwierząt to reinkarnacja wiystępuje?
Sprytnie by było.

Mischievous

Pytanie czysto bezsensowne.
Nikt nie potrafi na nie odpowiedziec w 100%

Immoral

Zgadzam się z Misch. wiem, że to nudne, no ale cóż zrobić ;d
Głupotą jest nazywanie reinkarnacji idiotyzmem, bo jest nielogiczna. Nielogiczne jest również katolickie 'pójście do nieba/piekła' a przecież w to wierzymy.
Nie mam pojęcia jak jest ze zwierzętami.
A sama tylko raz w życiu straciłam zwierzaka. Żółwia Filipa. Był malutki, miał roczek i chore oczko. Był słodki. Jednego dnia wróciłam ze szkoły a tata mi powiedział, że już go zakopał. Smutno, ale przecież to tylko żółw. A po nim nie miałam już żanego zwierzęcia.

psychodela

chomik Tuptuś - jak byłam mała, nie pamiętam tego
pies Kaja - miała raka, musieliśmy ją uśpić
klacz Lalka - ze starości, chociaż jak na 25 lat trzymała się świetnie(nie była moja, ale mojej cioci; jednak byłam do niej bardzo przywiązana)
myszoskoczek Luna - chyba najbardziej to przeżyłam. Zdechła 21 stycznia ubiegłego roku. Ziemia byłą tak zmarznięta, że pochowaliśmy ją dopiero w pierwszy dzień wiosny. Strasznie ryczałam, do tej pory jak ją wspominam to chce mi się płakać. Zdechła z powodu ostrego zapalenia jelita Sad

Niestety, każde zwierzę kiedyś zdechnie, trzeba się z tym pogodzić.

Bąbelek

najpierw papużka, którą moja mama wystawiła na balkon i ją (papużkę) przewiało. i chyba z sześć rybek, które po kolei spuszczałam w kiblu.

Trufla

tailyweily

Zeby sobie popływały w czystej wodzie? xD

Bąbelek

Tak, aby mogły popływać w czystej wodzie. Niestety nie wiedziały o tym, bo już wcześniej pływały brzuchem do góry w akwarium.

nina50

Moje rybki jak kipną też są wpuszczane w kanał
Może spodkają tego szczurka z bajki?

Deana

Mi zdechła kilka miesięcy temu rybka (bojownik - Melman) Sad

a kilka lat temu mysz Sad

nina50

Ja wczoraj w domu miałam katastroficzną rozrubę
Moje myszoskoczki miały uchyloną klatkę bo kołowrotek się ni mieścił
a szczur Leon biegał po pokoju
Mimo,że klatka była na meblach wdrapał się tam,wskoczył do ich klatki i zagryzł mi myszoskoczka została tylko samiczka,która jest okaleczona,ale się wyliże
samczyk natomiast zasnął snem wiecznym
Został zakopany w sadzie (Tak jak chomcio-Ferbi,Pysia-pierwsza ofiara wtedy 2 miesięcznego szczurka i chomik-Roborek,króliki,wróbelek
i resztki zwłok szynszyla,którego zeżarł kot sąsiadki.)

Tam również zostanie zakopany szczur-morderca
ale dopiero jak zdechnie.(za jakiś rok dwa)bo ma już półtora roku...

Tanti

To tylko umacnia mnie w przekonaniu, ze szczury sa bleah.

Trufla

Vanillia_ha

Nie wiedzialam ze takie slodkie zwierzeta jak szczury moga byc takie okrutne...Wspolczuje ci wszystkich zmarlych zwierzatek... Cry

LAREN

Najgorsze co może się stać jak przywiążesz się do jakiegoś zwierzaka to uspać go... Jak umrze śmiercią naturalną to i tak będzie się miał dobrze Wink

Ale nie wiem, czy odważyłabym się uspać mojego ulubieńca (pieska)... Miałam już wiele psów i chomików też... Nie lubię je tracić... Sad

Claudette · Gość

Mi zdechł żółw- Tuptuś, świnka morska-Oskar i szczur- Newton Cry

nina50

Ja mojego szczura sprzedałam

Babeczka

tak... chlip rozumiem Cię, bo mój chomcio też odszedł po jakimś roku... był taki kochany... Cry

wstalam rano do szkoly a moja mama przy sniadaniu jakby nigdy nic mowi "Arleta wiesz ze puki zdeschl?"

nina50

nie mam już myszoskoczków ani patyczaków
Zostały rybki króliki i pies

szyszunia

czyżby samiczka myszoskoczka się jednak nie wyleczyła po ataku szczura? Sad

.

mi zdechło wiele zwierząt jednak najbardziej przeżyłam malutkie myszki... i jeszcze kilka innych moich myszy które zdechły...
a nie wiem jak przeżyje kiedy zdechnie mój królik... a ma już troche lat... na szczęście na razie z nim ok..
(ogólnie nie znosze słowa zdechły jest takie suche..)

Yesterday

Wiem że temat troszkę stary, ale niemogłam się powstrzymać.

Pimpuś - piesek
Tuptuś - żółw, kolega Pimpka
Maurycy - chomik , najukochańsza istota jaką znałam Cry

Rudzielec - kotku ty mój Smile

febe

Ja miałam trzy chomiki i wszystkie były chore, stare i niedomagały jak już sobie umierały. No. Ale za życia chyba nie było im źle;)