Dziewczyński świat!

Lady Romeo

W ogóle nie przeklinam, przynajmniej nie na głos ^^. W myślach sobie jedynie poprzeklinam w gniewie Razz

.

Pinezka

Klnę, ale ostatnio nie aż tak często. Oduczyłam się przy obecnym chłopaku - czepia się jak klnę. I dobrze robi. Jakoś tak się przyzwyczaiłam mimo, że jest to kompletnie bez sensu.

Olusha

Klnę. Nie jakoś nagminnie czy coś, ale robię to i sama nie wiem czemu. Nie sądzę, bym miała jakieś ograniczone słownictwo, czy coś w tym stylu, ale traktuję przekleństw jakoś nadzwyczajnie, a już na pewno nie robię tego dla szpanu. Właściwie to używam ich jak innych słów, są imo po prostu ich mocniejszą wersją. Ale nie przeklinam przy rodzicach, babciach czy innych osobach, które tego nie lubią i nie byliby szczęśliwi. To na pewno nie.

~~KAROLINA~~

Nie przeklinam. Nie no, może czasami mi się wymknie ... ale to bardzo rzadko Wink

Zimna_Kawa

Ja, polonistka, przyznaję się bez bicia i przeokrutnych tortur - przeklinam i to sporo, czym wywołuję ogólną konsternację śród moich koleżanek 'prawdziwych studentek filologii polskiej'. Nie uważam tego za czynność uwłaczającą godności człowieka. Jest to raczej składnik naszej rzeczywistości, niezmienny, nie jest przejawem mody językowej czy nowomowy. Ten typ języka ma w Polsce spore korzenie. W czasie zajęć z kultury języka zajmowałam się zagadnieniem ekspresji językowej i był to jeden z najciekawszych tematów. Nauczenie się paru przekleństw staropolskich też dało nam wiele satysfakcji. To nie takie straszne. Przeklinam w domu i nie budzi to złych reakcji. Wink

Przypomniała mi się dość zabawna sytuacja na wykładzie z literatury angielskiej, z której to mieliśmy mieć regularny egzamin. Na początku wykładu prowadzący (prof. Sławek) zakomunikował nam, że egzaminu nie będzie. Reakcja wiadoma. Nastała chwila ciszy i profesor mówi: "Proszę państwa - opanujcie swoje odruchy, bo już jedna z waszych koleżanek, wychodząc z wydziału rzuciła ochoczym o kurwa". Śmialiśmy się z profesorem dobre 10 minut. Very Happy

6 Ft. Below

przeklinam, ale niestety nie daje mi to żadnego ukojenia. Sad

marica1994

Bardzo rzadko... i tylko w obecności znajomych, nie rodziny Razz

DarkShadow

Cześć wszystkim:)

ja ostatnio starm się nie przeklinać ale nieraz się wyrwie Wink

Amy

Ja nie przeklinam przy chłopaku, rodzicach i ogólnie starszych członkach rodziny. I przy nauczycielach ;]

DarkShadow

Najgorzej przy siostrze bo potem kabluje ;p

Fanaa

Ja przeklinam czasami, jak się zdenerwuję.
Ale tak to raczej nie. NIe kręci mnie to.

knyx

Zdarza mi się i to często choć sam nie przepadam za osobami, które co drugie słowo używają: k...
Najczęściej jak się wkurzę z mniej lub bardziej ważnych powodów.

anteka

Pzeklinam dużo, czasem wręcz w nadmiarze.
Ale jak się jest siatkarką i gra się w cienkiej drużynie to mogą puszczać nerwy.

Łajka

Jak byłam w podstawówce, to strasznie, dla szpanu Very Happy

. Teraz nie przeklinam, chyba, że ktoś mnie bardzo zdenerwuje, to czasem nie kontroluję tego i nie potrafię się powstrzymać.