Dziewczyński świat!

tailyweily

Wiem Misch to będzie twój ulubiony temat xD

Co sądzicie? Nie bede wklejala tutaj regulki co to jest i nie wypisze wam tu wszystkich popularnych knajp bo pewnie kazdy slyszal o Mcdonaldzie, KFC etc. Skomentuje tak. Jak byłam małym dzieciakiem to rodzice w MC cos tam zawsze mi kupili, zeby byla zabawka nie zmienia to faktu ze byl to duzy blad. Dlaczego? Male dzieciaki nie powinny jest jakiegos niezidentyfikowanego miesa z psa, kota czy czegos podobnego -.- Idą na latwizne bo po co zrobic w domu dobry obiad jak mozna kupic jakis tam zestaw dac malemu dziecku i uwalić dupe przez telewizorem, a pozniej dziwia sie czemu isc dzieci są otyłe jak jest w ameryce? Duzo osob cierpi na otyłość, bo tam na kazdym kroku ludzie jedza hamburgery, frytki, hot-dogi i inne takie rzecz. Ja moge isc do MC wypić sobie cole z lodem, od czasu do czasu kupic tam frytki, ale nie tknelabym tak zadnego hamburgera nawet gdyby kazdy mowil jakie tam sa pyszne etc. Co do KFC nie ukrywam ze lubie, ale nie jestem tam czesto bo najblizsze mam 2 godziny jazdy *czyt. w Warszawie*, ale jak juz tam jestem to kupie sobie udko z kurczaka czy cos, poprostu lubie. Co wy sądzicie?

Wiem, ze zrobilam mase bledow za co przepraszam ^^

Moj 3000 post otwieramy szampana? jezyk

Melonek

A kysz! To jest po prostu obrzydliwe! O nie, nie jadłam tam i nie będe jeść. Czasem jak koleżanki się uprą(choć nienawidzę tego!) kupię loda (to akurat jest w MC dobre). Ale hamburgery? O zgrozo co??

// Nie ma takiego słowa jak 'uprzą' .

betka

Szampana otwieramy,a jakże

A co do MC,KFC etc. to nie mam nic przeciwko,aczkolwiek nie obżeram się tam na co dzień.Tylko czasami wypiję coś albo kupie frytki czy szejka. I to wszystko. A co do małych dzieci w takich barach to uważam,że to głupota i tak jak Tajka napisała:

Mischievous

Jak ktos chce robic sobie smietnik z zoladka, to nie moj problem. Ale jak ktos co niedziele idzie z dzieciakiem na hamburgery, to powinni mu odebrac prawa rodzicielskie za znecanie sie.
Pozniej dziwic sie, ze dzieciaki maja problemy z nadwaga (wiem, ze nie kazdy kilogram wynika z niezdrowego zarcia, ale w wiekszosci przypadkow tak jest), nie potrafia wejsc na 3 pietro albo w wieku 12 lat maja nadcisnienie albo wrzody.

liksunia

Jak byłam młodsza to się kiedyś zatrułam jedzeniem z Mc bo mnie ciocia wzięła. Od tego czasu nawet na to nie patrze;p

Trufla

Jak jestem u Karola, to mam 2 min do Maca, nawet go z balkonu widać. Czasami tak okropnie śmierdzi ten cały tłuszcz od smażenia, fuj. Aż okna trzeba zamykać, bo człowiek dostaje odruchu wymiotnego.

W KFC nie lubię jeść i nie jem. Z Maca tylko czasami kawa, rzadziej ciastko z jabłkiem.

Swego czasu, przez jakiś tydzień żyłam tylko na zamawianej pizzy i tortellini z pizzy express - ale to byłam poza domem i egzystowałam wtedy na granicy życia i śmierci i nie myślałam o tym, że muszę zjeść coś zdrowego. Potem były skutki takiego jedzenia.

O, nienawidzę jeszcze kebabu w bułce ze sphinxa, bo raz byłam po nim chora, nigdy więcej tego nie zjem. Tyle, że to było kupione w sphinxie w tej budce, już po zamknięciu restauracji. Ale nigdy więcej... co??

(Tak ogólnie to w sphinxie jest naprawdę dobre jedzenie i w restauracjach zjem shoarmę itp, tylko nie będę nic jeść z tych sphinxowych budek, bleee.)

Nie przepadam też za hamburgerami (bo jest mięso) i hot dogami (parówka, w której jest zmielone wszystko).

Ewentualnie zapiekanka. Ale jak jestem cholernie głodna i w okolicy nie ma zwykłego sklepu z normalnym jedzeniem.

Ameretat

Frytki smażone w oleju sprzed trzech miesięcy +szejki ze spermą. Mniam mniam

Tak na serio, nie jadam w tego typu restauracjach... z racji że nie mieszkam w dużym mieście, a jak tam bywałam raz na pół roku przy McDonaldzie to czasami coś się zdarzyło zjeśc, ale nie zawsze. Teraz to ewentualnie sałatkę, a najlepiej to nic Laughing

Chika

Fastfoody fuu...Nie moge na to ostatnio patrzec. Te hamburgery, frytki...Okropność. I jeszcze jak sie tyje od tego. Nigdy za frytkami nie przepadalam i wciaz ich nie lubie. Jak mnie najdzie ochota to zjem. Raz na rok xD

Gość

a ja lubie. uwielbiam cheesburgery, hamburgery, frytki, cole (ulubiony zestaw). z KFC malo jem, ale tez sa dobre.
jakos w to nie uwierze, ze tam z psa czy kota.

mi MC i KFC tak bardzo nie grozi, bo mam inna przemiane materii.

Holy

lubię od czasu do czasu. nie mogłam bym tego nałogowo wcinac, choc czasami lubię sobie wyskoczyc z koleżankami na frytki czy jakiegoś cheesburgera .

AguŚ

nałogowo nie jadam... aczkolwiek najdzie mnie nieraz ochota na pizzę

Dżamaja

tak jak wyżej. nałogowo nie jadam fast foodów. raz na ruski rok - jakiś wieśmac, czy też tortilla. lubie też w mc - lody i ciastko z jabłkiem. o! sałatke szefa też Smile

wiem, że to niezdrowe, ale od czasu do czasu pozwalam sobie na takie 'żarło' Wink

wiater

Szampan !
Moja mama jeszcze nigdy nie zawizla mnie do Mc zy KFC.W Mc bywam raz na ruski rok, a w kfc nigdy w zyciu nie bylam.I z tego sie ciesz.Hamburgery [lacznie ze wszytskimi jego odmianiami]jadlam 2 moze 3 razy poprostu mi nie smakuje.

Plina!

Moi rodzice NIGDY nie zabrali mnie do Maca. Nie jadam żadnych frytek, hamburegró, udek etc. W Macu co najwyżej kupuję lody, coli też nie piję. Dla mnie jest tam żarcie syfiaste, sztuczne etc.

Tanti

Kiedys smakowaly mi hamburgery z McDonaldsa, teraz bym ich nie tknela. Nie lubie jedzenia stamtad, choc ostatnio z chlopakiem kupilismy sobie te kurczaczki, nie moglam tego jesc, kompletnie mi nie smakuja. Tylko lody lubie.
Ogolnie to lubie kupic sobie hamburgera z normalnej budki, ale kerburgera, to jest boskie. Za frytkami nie przepadam.

Gość

a mnie Rodzice zabierali i zabieraja.
i na pewno nie powinno sie Im za to odebrac praw rodzicielskich.
dajcie spokoj, sa gorsze rzeczy.

Mischievous

Od powolnego niszczenia organizmu wlasnego dziecka? Sa, ale to tez nie jest zbyt pozytywne.

Angel xD

To równie dobrze powinni odebrać prawa rodzicielskie rodzicom, którzy pozwalają swoim dzieciom siedzieć dużo przed kompem.
Czasem zjem jakiegoś jogofruta, loda czy coś w tym rodzaju. Hamburgerów, Longerów, Big Kingów, nie jem bo nie znoszę mięsa.

Notabene owrzodzenie żołądka nie bierze się ze złego odżywiania, lecz jest spowodowane helikobakterią. Owszem jeśli ktoś ma już wrzody musi uważać co je, ale hamburger wrzodów nie wywoła, może je tylko zaognić.

Mischievous

Nie do konca.
Wrzody moga sie wziac z nadkwasoty, a ona ze zlego odzywiania.

Tak, zabierajmy prawa rodzicielskie za siedzenie przed kompem i jedzenie fastfood'ow, ale na poczatek nauczmy sie odczytywac przenosnie.

Gość

Mischievous

Halo, pisalam juz zeby nie odczytywac tego doslownie.
Szczesliwe? Amerykanskie "tuczniki" tez sa szczesliwe jak ida sie nazrec sztucznego jedzenia.

Gość

Melonek

about! daj spokój. Misch już napisała, że to była przenośnia. Tak trudno to zrozumieć?

Pianka

ja jak jestem to szejka wypije, cole albo frytki kupie jezyk

kiedyś zjadłam hamburgera czy cos takiego, ale od kiedy zaczelam sie nie obzerac i trzymac jako tako linie to przestałam Wink

i tylko jakas salatka czy lod albo shake Wink

Tuuli

No nie - za takie jedzenie, to dziękuję! Frytki zrobię sama, ale bardzo rzadko - nie lubię ziemniaków, pepsi wypiję od czasu do czasu... Hamburgery? - nie dla mnie!
Ogólnie najlepiej smakuje, jeśli sama cokolwiek zrobię...
Kilka razy w roku zdarzy mi się wizyta w MC lub KFC,...

Gość

MalaMey

McDonald - ciastko jabłkowe i czasem coś tam sie zje innego Smile

ale jak już mam coś z fastfoodow zjeść Smile

to wole KFC Razz

Viviane

Ja jestem uzależniona od KFC. Uwielbiam ich jedzenie.
Tygodniowo wydaje tam majątek.

Arw

Jadłam tylko w McD i uwielbiam. Najbardziej hamburgery (zwykłe i z kurczakiem), colę, shake'a waniliowego czy kurczaczki.
Uwielbiam też kebaby i zapiekanki.

Insolent

hm...spontanicznie xD
Bo nawet nie ma gdzie xD
Ale jak już gdzieś wyskocze to do McDonalda na cheesesburgera i schek'a (sorki nie wiem jak sie pisze ani jedno ani drugie Very Happy

)
I tyle Smile

Dangerous.

Angel xD

W sumie jeśli mam zjeść już coś w centrum handlowym wolę Sushi czy jakąś sałatkę albo lody Grycana Wink

Dangerous.

sully seek

pamiętam , że jak byłam mała lubiłam zestaw z zabawką. a teraz już nie.
w MC lubię sałatki xD

Claire

Uwielbiam jedzenie z Mc Donalda. KFC nie...
Najbardziej lubię McChicken, Chicken Premier. Bardzo często jadam fast foody..

Immoral

Do Mcdonalda chodzę raz na ruski rok, dosłownie. Nie widzę w tym nic strasznego i nikt mi nie powie, że nabawię się wrzodów, jak zjem w ciągu roku 100g hamburgerowskiej papki.
Jak ktoś się tam stołuje to jego problem, ale potem są skutki widoczne w nadwadze dzieci, a przecież tyle się o tym mówi. W szkole chipsy, po szkole mama zabierze na obiad do Macdonalda, a jak dobrze pójdzie to i deser tam kupi.

DżuDi. · Gość

baaaaardzo rzadko chodzę do Mcdonalda. ale lubię jedziecie stamtąd.
w KFC byłam może dwa razy w życiu o_O

aqua16

A ja nie chodze do KFC bo nie smakuja mi te udka ani nic , a do Mc chodze bardzo często bo uwielbiam cheesburgery , mogłabym jesć tone , raz zjadłam 3 i potem nie czułam sie zbyt dobrze bo sie przejadłam , ale miałam ochote na tyle , a ogólnie to czesto często i zawsze cheesburger , czasem ciastko wiśniowe , no i cola lub jakis napój bo shayków nie pije zimna co??

Dziwaczna

fakt - jedzenie w Fastfoodach jest obrzydliwe. w McDonaldzie jadam raz na 2 miesiące, niezbyt często. kupuję milk shake'a truskawkowego, cheesburgera, frytki. jak jest cieplej biorę McFlurry. a do KFC w ogóle nie chodzę.

Fosz.

Noł, noł, noł.
Nie lubię takich fastfoodów. Raz na Boży Rok tam wpadnę, ale nie więcej.
KFC- Jeszcze przemilczę.
McDonald- baardzo, baardzo, baardzo rzadko.
Ale tak naprawdę jestem na nie. Kiedyś koleżanka znalazła w McDonaldzie w swojej sałatce ogon szczura.