Dziewczyński świat!

Insolent

A ja myśle, że to zależy od tego jacy są ludzie, bo jak wspomniałam wyżej czwartoklasistki mogą być gorsze niż licealistki i na odwrót Very Happy

Plina!

Mischievous

Zalezy od szkoly. U mnie jest sporo ludzi "alternatywnych" ubierajacych sie w lumpeksach czy na placach. Ilosciowo tlumia "plastik" i nikt sie nie czepia.

Plina!

Angel xD

Ameretat

Nie tylko ze względu na ludzi ale i na edukację. Off.

Mischievous

tailyweily

Tani Armani zal.pl

EOT

Haze

Mam w klasie pozerów.
Czasem wydaje mi się jakby mówili innym językiem.
j.w zal.pl

Trufla

Plina!

Trufla to jest publiczna szkoła?

tailyweily

Bez kitu... Metka nie jest waża... Można się ubrać naprawde fajnie za niewielkie pieniądze... A do szczęścia zadne Armani, Gucci nie jest tak naprawde potrzebne. Jedynie torebki Louisa Vuitton są fajne, bo niepowtarzalne.

Trufla

blablabla

billiejean

Przeraża mnie to co napisała Trufla...
To zależy od środowiska, bo nie wszędzie tak jest...
W mojej szkole wszyscy się ubieraja w markowych sklepach, ale nikt nie mówi "on założył szmatę, tamta kupuje na rynku..." do tych, którzy mają mniej kasy.
Trufla, współczuję Ci, że musisz chodzisz do klasy z takimi idiotkami....
Crying or Very sad

Carolajna

Pozerzy - ludzie udający kogoś, kim nie są.
Są nieszkodliwi, więc najlepiej ich ignorowac. Będą wiedzieli, że to ich pozowanie to dupa zimna a nie sztuka.
Jest we mnie pozerka. Muszę to przyznac. Niestety. Znam jednak większych pozerów.
Żeby byc pozerem wystarczy udawac.

Babeczka

Pozerzy? Kolezanka mi mowila, ze ma w szkole takiego jednego... dajmy sytuacje.

Idziemy korytarzem, patrzymy - chlopak z bogatej rodziny caly w firmowkach i lancuchach. Probujemy go uniknac, badz nie napotkac jego wzroku. Niestety on nas zauwaza. Nie tylko nas -p wraz z nami okazje do zaszpanowania kasa.

On - buty - reebok 480zl, koszulka - 500zl, spodnie 260zl. Spoko, wiem ze mi zazdroscic, przywyklem do tego.

i dumnym krokiem odchodzi.
Smieje sie z tego typu sytuacji 8]

EDIT - u mnie w sp bylo odwrotnie niz u Trufli. Bylo pare dziewczyn, ktore zaczely sie robic "popularne" i inne dziewczyny z klasy chcialy sie z nimi kolegowac. Kiedy sie zainteresowaly tym, skad niunki maja ubranka to sie wydalo, ze sa lumpeksiary. Najsmieszniejsze jest w tej sytuacji to, ze one tam kupowaly, bo nie mialay kasy na lepsze ciuchy. Po prostu zeby wybrnac z sytuacji wylansowaly bazary i lumpeksy o.o udalo im sie to. Jak dla mnie czlowiek, ktory szpanuje tym, ze kupil cos w lumpeksie jest gorszy od waszych przypadkow.

Amy

eee... Nie widzę powodów żeby uważać ludzi którzy nie mają pieniędzy na nowe firmowe rzeczy jako kogoś gorszego (patrz Twoje określenie "lumpeksiary"). Sama w sklepach z używaną odzieżą nie kupuję, ale podziwiam ludzi, którzy potrafią ubrać się tam naprawdę fajnie i pomysłowo.
Szczerze mówiąc ludzie w mojej szkole są na ogół naprawdę w porządku; jasne, znajdzie się kilku, którzy oceniają po cenie ciuchów jakie ktoś ma na sobie albo ile kosztował czyjś telefon, ale ogólnie jest naprawdę sympatycznie i nikt do nikogo nie pije z byle powodu.
Co do szpanowania ciuchami, u mnie Zara czy Esprit jest w ogóle niespotykana, rzadko pojawia się Reserved czy H&M - z prostego powodu, w okolicy tych sklepów nie ma. Z firmowych sklepów najpopularniejszy jest House, Diverse, Cropp czy Big Star i te sportowe, Adidas, Nike, Reebok, Puma. Są ludzie którzy dużą wagę przywiązują do metki, ale nikt nikogo nie dyskryminuje z powodu braku firmowych ciuchów.

Dangerous.

Moja koleżanka sie obnosi ostatnio z podróbą spodni dolce i Gabbana.
Nosi przykrótkie bluzki żeby było widać metkę.
A z tego co wiem, jej mamusia w życiu nie wydałaby na jej spodnie takiej sumy jaką trzeba wydać na oryginalne.

Kelly

U mnie w szkole jest różnie. Dziewczyny mają różne style, ale szczerze powiem, że pozerki są. I nie chodzi tu o firmy. Po prostu ich zachowanie- sztuczny śmiech, sztuczne paznokcie i sztuczny kolor włosów (przepraszam, jeśli uraziłam którąś z Was, jeśli malujecie włosy, ale dziewczyna z tapetą na twarzy, farbowanymi włosami, tipsami i do tego ciuchami wyłącznie firmowymi to już prawdziwa przesada). Jest kilka takich jak ja- trudno mi powiedzieć, czy jestem pozerką. Może jestem. Ale nie maluję się do szkoły, ani nie mam sztucznych paznokci itd. (czego zresztą nie wolno, ale tym panienkom wisi, jakie będą miały zachowanie na świadectwie). I nie staram się wyłacznie mieć takich znowu odjazdowych ubrań. Chociaż je lubię. Ale bez przesadyzmu, nie za wszelką cenę. No i jest też kilka osób mających naprawdę własny styl, ubierają się wyłącznie w lumpelsach i mają w nosie co inni o nich myślą ;d Jest też pełno różnych innych dziewczyn, ale ja staram się zyć w zgodzie z nimi wszystkimi ;d

tailyweily

1. Osoba ktora ma styl nie musi ubierac sie TYLKO w lumpeksach
2. Pozerka w moim rozumowaniu to osoba ktora wyzej sra niz dupe ma
3. Tipsy, lateks to dziunie nie pozerki
ja tak to odbierałam. mimo wszystko, nie mam nic do pozerów w chwili obecnej, bo skoro mieli wszystko pod dostatkiem , maja kase na to zeby ubierac sie firmowo to niech to robią fart w zyciu.